Dziedzictwo europejskie 15-zgłoskowca trocheicznego a artyzm wiersza Angilberta o bitwie pod Fontenoy
Abstrakt
Praca składa się z dwóch części: w pierwszej autor omówił dzieje versus quadratus od
starożytności aż po czasy Walahfrida Strabona oraz przedstawił powstanie i historię 15-
zgłoskowca trocheicznego aż do współczesności, w drugiej zaś przedstawiono budowę oraz
artyzm znanego 15-zgłoskowca trocheicznego – Wiersza o bitwie pod Fontenoy autorstwa
Angilberta.
Versus quadratus to forma poetycka, która w nieprzerwanej formie od V–III wieku
przed Chr. uprawiana jest po dzień dzisiejszy w formie wiersza rytmicznego, tj. 15-
zgłoskowca trocheicznego. Do przemiany wiersza z formy prozodycznej do rytmicznej doszło
w V wieku po Chr. Początkowo te dwie formy rozwijały się paralelnie, ostatecznie jednak
przetrwał tylko 15-zgłoskowiec trocheiczny.
Cechą charakterystyczną versus quadratus była izokolia, czyli dążenie do identycznej
lub zbliżonej liczby sylab w ramach poszczególnych członów, a zwłaszcza w ramach
pierwszego hemistychu. Versus quadratus odróżniał się od „zwykłego” septenara
trocheicznego licznym nagromadzeniem dźwiękowych figur retorycznych, szczególnie
anafor, aliteracji, homoioteleutonów czy asonansów.
15-zgłoskowiec trocheiczny wierszy łacińskojęzycznych przechował wiernie główne
cechy starożytnego versus quadratus. Z punktu widzenia rygoryzmu i rozkładu rytmów (tj.
akcentów) możemy zaobserwować jakby dwie gałęzie rozwoju w średniowieczu – jedną dość
swobodną pod względem podziału na człony (św. Secundinus), a czasami nawet liczby sylab
(tzw. szkoła z Werony), a drugą rygorystyczną, bardzo wierną ludowemu versus quadratus
(De die iudicii, Gall Anonim i Hilary z Orleanu). Pierwsza gałąź charakteryzowała się
urozmaiconą rytmiką, druga dość jednorodną z dużą przewagą czystych rytmów
trocheicznych.
Najpóźniej już w XIII wieku zaczęto posługiwać się 15-zgłoskowcem trocheicznym w
poezji wernakularnej. Odegrał on niezwykle ważną rolę w poezji niemieckiej, angielskiej,
włoskiej oraz polskiej. W tej ostatniej zrodził się najpewniej pod wpływem słynnego wiersza
Fryderyka Schillera – An die Freude. 15-zgłoskowce trocheiczne niemieckie i polskie
kontynuowały średniowieczne wzory i w niewielkim stopniu odeszły od wymogów versus
quadratus. Pozostały: regularny podział na dwa hemistychy za pomocą głównej średniówki i
dypodia (poboczne średniówki) oraz izokolia. Podobnie jak w starożytności i średniowieczu
wersy były nasycone anaforami, aliteracjami i homoioteleutonami. Formą tych ostatnich były
też rymy. Wszystkie wersy rymowano jednozgłoskowo na końcu drugiego hemistychu, a
niekiedy dodatkowo na głównej średniówce. Retoryczne figury dźwiękowe i rymy były
bardziej popularne w poezji niemieckiej niż polskiej. Już w średniowieczu rozpoczęto
eksperymenty poetyckie w 15-zgłoskowcu trocheicznym, polegające na zdwajaniu niektórych
hemistychów (np. Stabat Mater dolorosa) lub usuwaniu pojedynczych członów wersu (11-
zgłoskowiec trocheiczny).
Wiersz o bitwie pod Fontenoy należy ulokować pośrodku pomiędzy dwiema
wspomnianymi gałęziami rozwoju 15-zgłoskowca trocheicznego: swobodną i rygorystyczną.
Analiza wykazała, że ma on niezwykle innowacyjną i urozmaiconą budowę rytmiczną. Pod
tym względem przewyższa wszystkie 15-zgłoskowce trocheiczne. Mimo tego urozmaicenia
Angilbert przestrzegał najważniejszych rygorów 15-zgłoskowca trocheicznego. W
analizowanym wierszu odkryto dwa wersy longobardzkiego heksametru rytmicznego, z
imitacją cezury hephthemimeres w połączeniu z cezurą trithemimeres. Wersy takie spotykamy
też na słynnych epitafiach królów longobardzkich z I połowy VII wieku. Formy te sprawiały
poważne trudności wybitnym filologom: Wilhelmowi Meyerowi i Dagowi Norbergowi.
Angilbert nasycił swój wiersz językiem Biblii; jednak raz zacytował ją za
pośrednictwem słynnego poety Paulinusa z Akwilei. Podobnie jak Paulinus Angilbert pisał
łaciną uczoną. Zarówno Paulinusa, jak i Angilberta nie możemy uznać za poetów
nawiązujących do eksperymentów szkoły z Werony. Opinia Petera Godmana o Paulinusie w
tym zakresie jest nieuzasadniona. Paulinusa i Angilberta łączy mistrzostwo w zakresie rytmiki
i wielki szacunek dla języka, ale też liryki Wulgaty. Angilbert, pisząc swój planctus, dla
podkreślenia ekspresji wiersza posłużył się świadomie pewnymi figurami literackimi,
nawiązującymi do poezji wernakularnej, na co zwrócił uwagę Paul von Winterfeld. Nie była
to jednak poezja ludowa (Mimen) czy wernakularna, ale nawiązywała do osiągnięć tej poezji.